Parę słów od siebie
Anna Lewandowska regularnie udziela się w mediach społecznościowych. Pozostaje w stałym kontakcie z fanami. Jej profil śledzi ponad 3,5 mln obserwujących. W jej wirtualnej galerii zdjęć coraz częściej pojawiają się gorące kadry przedstawiające wysportowaną figurę trenerki. Ukochana Roberta Lewandowskiego nieustannie motywuje internautów do aktywności fizycznej. Organizuje różne challenge, treningi live. Jej smukła sylwetka zachwyca i zachęca do pójścia na siłownię. Tak było i tym razem. W sieci pojawiło się zapierające dech w piersiach ujęcie, na którym Anna Lewandowska prezentuje umięśnione ciało. To jednak nie wszystko. Obserwatorzy cenią trenerkę za naturalność. Ta przekonuje ich, że warto zaakceptować siebie takimi, jakimi jesteśmy, a jednocześnie starać się poprawiać swoje samopoczucie, pracować nad pewnymi niedociągnięciami, z których na co dzień nie jesteśmy zadowoleni. Podzieliła się więc osobistym wyznaniem.
A Ty jaką cześć swojego ciała lubisz najbardziej? Ja kiedyś powiedziałabym, że brzuch. Teraz zdecydowanie wolę ramiona i plecy. Dlaczego? Bo są dla mnie symbolem pewności siebie. Szczególnie u kobiet – napisała.
"Mega forma Aniu"
Obcisły zestaw sportowy fani mieli okazję zobaczyć już na wcześniejszych fotografiach. Wyraźnie zarysowane mięśnie i zgrabne nogi podbiły jednak serca internautów! Fani opowiadali również o tym, co najbardziej w sobie lubią. W komentarzach – słowa uznania, pochlebne opinie i własne historie.
Mega laska
Ślicznie wyglądasz
Brzuszek masz mega Ania
Rakieta z tej naszej Anny
Co za figura – posypały się komplementy.
Wspina się po szczeblach kariery
Trenerka, bizneswoman, dietetyczka, prezenterka telewizyjna, celebrytka, żona polskiego piłkarza Roberta Lewandowskiego, mama Klary i Laury. W sieci pojawiają się coraz to nowsze informacje na temat kolejnych projektów, w które się angażuje. Rozwija własne marki. Stawia sobie nowe cele i podejmuje się kolejnych wyzwań. Własne kosmetyki, książka, aplikacja z planami treningowymi, zdrowa żywność, catering i wiele więcej.